Ulubieńcy listopada
Listopad był na Instagramie nieco sentymentalnym miesiącem powrotu do czasów, gdy publikowałam praktycznie codziennie. Przypomniałam sobie ze zdwojoną siłą, ile to wymaga czasu, organizacji i zaangażowania. Czasem się człowiekowi nie chce tym wszystkim zajmować, ale szykując ulubieńców nabieram jakiegoś takiego szczególnego powera i zapału. To się chyba jednak nazywa pasja. Pomieszana z lekkim uczuciem jaskółczego niepokoju.
Najnowsze komentarze