
Szampon, mydło, żel do mycia twarzy, peeling… to kosmetyki, których używam cały czas i relatywnie często trafiam na interesujące produkty w tych kategoriach. Dlatego w tym miesiącu najbardziej jestem podekscytowana eliksirem Orientany. Bo to produkt nietuzinkowy i pierwszy w moim życiu tak skuteczny preparat do pielęgnacji skórek. Maj upłynął mi też pod znakiem przekonania się do peelingów w kostce, bo znalazłam swój sposób na ich używanie. Ale opowiedzmy o wszystkim po kolei.
Avalon Organics, Rozmarynowy szampon zwiększający objętość

Jest rozmarynowy, jest delikatny, jest fajny. I jest szamponem. Mam deja vu, bowiem o fajnym, rozmarynowym i delikatnym szamponie pisałam całkiem niedawno. Była to propozycja polskiej marki Lilla Mai. Rozmaryn Avalon jest intensywniejszy, doprawiony wyrazistą świeżością lasu, falującego na wietrze pola lawendy i skutego lodem jeziora o świcie ( bez wiatru i wieczorami wszystko pachnie inaczej!).
Szampon lekko chłodzi skalp, naprawdę lekko, bo w granicach mojej bardzo bardzo bardzo! wąskiej tolerancji. Bardzo dobrze się pieni, dobrze domywa włosy i oczyszcza skórę głowy, daje uczucie świeżości i również faktycznie tę świeżość włosów nieco przedłuża. Nie zauważyłam natomiast, by obietnica Volumizing znalazła u mnie przełożenie na rzeczywistość. Szampon na pewno nie obciąża, ale czy zwiększa objętość… tego bym nie powiedziała.
Lily Lolo, Pomadka Nude Allure

Orientana, Eliksir do paznokci i skórek

Beloved, Olejek do demakijażu Take The Day Off

Znów będę się ekscytować kosmetykiem Beloved, a tym razem będzie to olejek do demakijażu. Jest to olejek z emulgatorem i od razu wszystkich ucieszę – nie zostawia absolutnie żadnej (!) powłoczki na skórze. Powłoczki, warstewki, jakbyśmy tego nie nazwali to nieważne, bo tego nie ma i nie ma czego nazywać. Nie, żebym miała coś przeciwko powłoczkom na etapie demakijażu, bo i tak kolejnym krokiem ( zazwyczaj, jak się zaraz okaże) jest żel, ale jestem tym faktem po prostu zaskoczona, bo do tej pory przy każdym olejku z emulgatorem miałam wrażenie, że coś na skórze do zmycia pozostało. Tu wystarczy spłukać twarz woda i można ruszać w świat.
Zdarzało mi się więc używać tego olejku solo do wieczornego „mycia” twarzy w dni, kiedy nie nosiłam makijażu, nie nakładałam filtra i nie wychodziłam z domu. Ogólnie, zauważam, że mojej skórze bardzo służy ograniczanie oczyszczania. Już od dłuższego czasu nie stosuje rano żadnych detergentów tylko przemywam twarz wodą i przecieram gąbeczką.
Olejek testowałam na sucho i na mokro. Na sucho jest pod palcami cięższy i tłustszy ( nie emulguje, bo nie ma z czym ;). Na mokro robi się z niego leciutka emulsja. Radzi sobie ze zmyciem wszystkiego, także wodoodpornego. Nie szczypie w oczy ani nie zostawia mgły. Zostawia za to bardzo miękką skórę.
Majru, Dezodorant naturalny konopny bergamotka

4szpaki, Mydło naturalne z peelingiem z pestek dyni

Dynia to, podobnie jak porzeczka 4szpaków, porządny zdzierak. Wydaje mi się nieco delikatniejszy niż porzeczka, ale wciąż w przedziale mocnych. Jak się nie zachowa umiaru w docisku, można się nieźle porysować, a nawet jak się próbuje zachować umiar, skóra bywa lekko zaróżowiona. Lubię takie emocje.
U mnie tego typu produkty goszczą jednak stosunkowo rzadko, bo lubię peelingi natłuszczające, co jest a priori nieosiągalne przy mydle z peelingiem. Ale, ponieważ polubiłam również tę moc, jaką w tego typu produktach odkryłam, wymyśliłam sobie, że pożenię kulig z sianokosami i jeszcze pod prysznicem, po myciu z peelingowaniem, wmasowuję w mokrą skórę nieco olejku. Osuszam potem ciało ręcznikiem i… robię to, co zwykle, czyli wcieram balsam. Si, jestem hardocorem, po tłustych peelingach też zawsze wjeżdża balsam. Rezultat końcowy tej operacji to szczęście.
Jest na nim drobna rysa w postaci zapachu niepasującego memu nosowi. Melisa z dynią mogłaby bowiem pod tym względem bez problemu robić u mnie za kostkę toaletową, jeśli wiecie, co mam na myśli. Porzeczka na polu zapachowym wypadała według mnie o wiele lepiej.
Sylveco, Tymiankowy żel do twarzy

Hagi, Scrub do dłoni i stóp Wakacje na Bali

Najnowsze komentarze