Głównie do tego właśnie celu używałam tej i paru innych lanolin, których dorobiłam się w okresie ciąży. Ponieważ, jeśli chodzi o zastosowanie na brodawki w czasie laktacji, to szybko okazało się, że zupełnie nie miałam takiej potrzeby, by w ogóle cokolwiek stosować i zostałam ze sporym zapasem tego towaru, który chciałam jakoś sensownie zagospodarować. Oczywiście, lanolina nadaje się również do pielęgnacji skóry, ale u mnie w tym zakresie furory nie robi. Poza tym, jest to tak wydajny surowiec, że z moimi zapasami nie było mowy, bym zmieściła się w terminach ważności.
Zatem trochę przypadkiem odkryłam coś fajnego i robiłam włosing z lanoliną. Wyszłam od proporcji, które znalazłam u Agnieszki Niedziałek, czyli 1:9. Porcja lanoliny na 9 porcji oleju/ olejku bazowego. Optymalnie dla mnie jest 1:8. Próbowałam łączyć lanolinę z różnymi olejami. Z tymi olejami, które moje włosy lubią, czyli np. lniany, z pestek moreli, z awocado – za każdym razem zaliczałam pełen sukces. Spróbowałam też z olejem z pestek winogron, który solo na moich włosach jest taki meh! i z lanoliną efekt był dużo lepszy. Myślę, że dodawanie lanoliny do olejów/ olejków, które same w sobie nie spisują się zbyt dobrze, to dobry pomysł na przyszłość, by efektywnie zużyć ewentualne olejowe niewypały.
Jak przeprowadzam lanolinowanie? Najbardziej lubię rozpuścić porcje lanoliny w kąpieli wodnej* i w tej formie zmieszać z olejem bazowym. Łatwo się to wtedy nadkłada i mam pewność, że całość równomiernie rozłoży się na włosach. Również dużo łatwiej się zmywa niż sama lanolina. Sama lanolina jest ciężka we współpracy – ja spróbowałam raz i na pewno nigdy więcej tego eksperymentu nie powtórzę. Mieszankę staram się trzymać 1-3h i nie krócej niż pół godziny. Potem emulguje odżywką, normalnie myję głowę i zakańczam codzienną odżywką.
1 porcja lanoliny rozpuszczona w kąpieli wodnej*
8 porcji oleju bazowego, który lubią Twoje włosy
Dla mnie odkrycie tej metody to odkrycie z gatunku zmieniających życie. Polecam spróbować! Lanolinowanie nie zastąpiło mi jednak olejowania. Przy moich włosach dużo łatwiej przesadzić z lanoliną niż z olejem. Olejowanie najlepiej sprawdza się u mnie robione regularnie raz na tydzień/półtora. Lanolinowanie to bardziej zabieg doraźny w trudnych przypadkach, gdy sam olej nie daje rady, gdy włosy są wyjątkowo spuszone, elektryzujące się, fruwające i nieokiełznane. Lanolinowanie cudownie je wygładza i pięknie dociąża, a efekty widzę i czuje jeszcze nawet tydzień po zabiegu.
Lanolinę dostaniecie w wielu miejscach stacjonarnych i online: drogeriach, aptekach, sklepach z surowcami kosmetycznymi. Najszybciej i najłatwiej nabędziecie lanolinę w aptekach i będą to zazwyczaj firmy i produkty skierowane do mam karmiących piersią np. Ziaja ( ma dwa produkty – lanolinę kosmetyczną i lano-maść z serii Mamma Mia), Lansinoh, Medela, Alphanova, Multi-Mam. Ceny, oczywiście, będą się nieco różnić w zależności do miejsca zakupu. Są też lanoliny w tubkach dedykowane przez producentów do stosowania jako balsamy czy błyszczki do ust np. Dr Lipp, Lanolips – te znajdziecie w Sephorze czy na Zalando. I one cenowo wypadają najgorzej.
Niewątpliwie najtańszą lanolinę zamówicie ze sklepów z półproduktami kosmetycznymi np. zrobsobiekrem.pl, esent.pl. Jeśli zależy Wam na eliminacji plastiku, lanolinę w szklanym słoiczku ma w swojej ofercie Mokosh. Natomiast jeśli motywacją do jej zakupu miały by być względy ekologiczne, to moją wątpliwość budzi fakt, że jest to lanolina pozyskana z tłuszczu owiec pochodzących z Australii i Nowej Zelandii. Podczas gdy po polskich górach hasają sobie owiec całkiem liczne stada… Nie drążyłam jednak tematu na tyle, by badać, skąd pochodzi lanolina innych firm.
Poniżej małe zestawienie kilku przykładowych marek, nie są to oczywiście wszystkie dostępne na rynku. Uwzględniałam tylko produkty, które są czystą lanoliną bez jakichkolwiek dodatków.
MARKA | CENA / POJEMNOŚĆ | CENA / 100 J |
---|---|---|
Dr Lipp | 64 zł / 15 ml | 427 zł |
Lanolips | 59 zł / 15 g | 393 zł |
Lansinoh | 30 zł / 10 ml | 300 zł |
Lullalove | 32 zł / 15 ml | 213 zł |
Mokosh | 32 zł / 15 ml | 213 zł |
Multi - Mam | 50 zł / 30 ml | 167 zł |
Medela | 42 zł / 37 g | 114 zł |
Ziaja lanolina kosmetyczna | 11 zł / 10g | 110 zł |
Ziaja Mamma Mia lano - maść | 14 zł / 15 g | 93 zł |
Nanga | 15 zł / 50 g | 30 zł |
ZSK - zrobsobiekrem.pl | 33 zł / 200 g | 17 zł |
Esent | 32 zł / 200 g | 16 zł |
Ja zamierzam tutaj iść po najmniejszej i najtańszej linii oporu – kupować Ziaję przy okazji bytności w aptece lub dodawać lanolinę do koszyka, gdy będę zamawiać półprodukty z ZSK. Nie widzę sensu przepłacać za coś, co tak naprawdę jest tym samym surowcem zapakowanym w różne: tańsze – droższe, ładniejsze – brzydsze opakowania i obrandowane mniej lub bardziej ekskluzywnymi etykietami. Zresztą sami zobaczcie, że różnice w cenie są naprawdę spore… 427 zł vs 16 zł … Ceny, są oczywiście, uśrednione i w zaokrągleniu. Z pewnością część z tych produktów da się złapać taniej, polecam pytać wujka Google.
* Kąpiel wodna to prosta i szybka sprawa. Porcję lanoliny wyciskam do miseczki ( koniecznie takiej, która wykonana jest z materiału nadającego się do użytku w wysokich temperaturach), a miseczkę wstawiam do garnka z ciepłą wodą. Kwestia kilku minut, by lanolina rozpuściła się. Gdy już się rozpuści i trochę schłodzi, dodaję olej, mieszam i gotowe.
Najnowsze komentarze